sobota, 19 marca 2016

Pierwsze opowiadanie

To były jej 18 urodziny , wszyscy podnieceni z jej szczęścia śpiewali sto lat.Ewelina - bo tak miała na imię również była szczęśliwa , juz myślała o dorosłym życiu z dowodem osobistym w ręku i beztrosko była przekonana ze na tym polega dorosłość. Miała czarne włosy splecione wokół głowy niesamowitego długiego , idealnie wykonanego warkocza , jej cera była blada lecz w połączeniu z bardzo długimi rzęsami i tym co najbardziej przyciągało do niej mężczyzn , bardzo intensywnego koloru niebieskiego oczy , ich głębia pożerała wręcz wszystkie zmysły facetów ,bo patrząc w nie zatracali się bez opamiętania uczucie w momencie zderzenia wzroku było jak skok na bungee , zapierało dech w piersiach ale też dawało poczucie bezpieczeństwa oraz ciepła które potrafiło ogrzać  każdego. To było jej święto i czuła się wyjątkowa, po ceremonii w domu Burskich przyjaciółki zorganizowały imprezę dla Eweliny, miało to miejsce w domu Anii pod nieobecność jej rodziców gdyż wyjechali w góry na ferie zimowe. Na imprezie poznała Damiana była delikatnie podchmielona ale nie bardzo pijana , od razu wpadł jej w oko.
Był to chłopak o karnacji ciemnej, z wyraźnie zaznaczonymi rysami twarzy , wysoki jakieś 185cm, ubrany w ciemną koszulę od Armaniego oraz spodnie od Calvina Clain'a, na ręce błyszczał wielki złoty zegarek z pewnością też markowy.
 Była na ogół spokojna , opanowana , zawsze słuchała swojej rodziców co mają do powiedzenia i przeważnie była im posłuszna , z wyjątkiem kilku incydentów które są mało istotne.
Po gimnazjum skończywszy z dobrymi ocenami wybrała się do technikum o profilu Architektura krajobrazu. Już sporo czasu była z związku z Damianem , młodzi zakochani do szaleństwa , był w niej zakochany do szaleństwa , ona mu mówiła że też .
  18 kwietnia 2013 roku wybrała się ze swoim kolegą na spacer , był piękny wiosenny dzień , niebo było niemal bezchmurne , wiatr delikatnie smerał jej włosy , powiewały wyglądając niczym fale na morzu karaibskim, a śliczne niebieskie oczy błyszczały w blasku promieni wysokiego wiosennego słońca . Karol ( kolega ) wszystko dostrzegał , przywiązywał uwagę do wszystkich szczegółów które dotyczyły jej wyglądu. Bez wątpienia darzył ją ogromnym uczuciem ale nie chciał jej tego wyjawić bynajmniej w tym momencie . Gdy skończyli spacerować była godzina 18:00 zakończywszy spacer skończyli w jego domu w celu wypicia gorącej herbaty gdyż robiło się już chłodno. Gdy się ugrzali Karol zaproponował drinka , Ewelina zgodziła się, i to był błąd.
Po paru głębszych zdał się na odwagę by powiedzieć jej co czuje gdyż nie mógł znieść już udręki która go męczyła , była niczym ostry skalpel na gardle i czuł że jeśli jej teraz tego nie wyjawi to zacznie on przesuwać się bezlitośnie przecinając jego krtań , aortę i przetnie wszystkie ścięgna wyciągając je na wierzch i wszystkie fukcje życiowe zostaną mu odebrane w ciągu jednej sekundy , bez sekundy oczekiwania . Powiedział jej że przez cały okres ich znajomości bardzo za nią tęsknił i nie wyobraża sobie dalszego życia bez niej, za każdym razem gdy znajduje się przy nim to czuje to przyjemne ciepło w mostku i pragnie do końca życia patrzeć w jej magiczne oczy i trwać w tej chwili nieskończoność, powiedział , łapiąc ją delikatnie za rękę. Ewelina rozpłakała się poczuła jak traci kontrolę nad sobą po tych słowach i szybko go przytuliła , oplątała mu się koło szyi niczym wąż , Karol zaczął całować ją po szyi , bardzo delikatnie i czule , robił to z siłą piórka smerającego delikatną skórę niemowlęcia . Ona delikatnie go odepchnęła lecz zaraz się poddała gdy zaczął całować intensywniej , złapała go za plecy sciągnęła koszulke jednym ruchem a on z niej . Calowali się namiętnie niczym dzikie zwierzęta , odwrócił ją na brzuch odpinając stanik zębami , strzelił niczym strzała z procy rozcinając mu wargę, ciepłym oddechem zjechał na sam dół jej pleców zostawiając krople krwi na jej gorącym ciele , miała już rozpięte spodnie więc ściągał je po malutku wypuszczając delikatne ciepłe powietrze za jej koronkowe majteczki , to doprowadzało ją do szaleństwa.  Kiedy je zdjął złapał mocno jej pośladki , były twarde i sprężyste . Ona obróciła się i rozpięła mu pasek od spodni ściągając je zębami w dół wraz z bokserkami. Kochali się namiętnie z półtora godziny aż oby dwoje opadli z sił niczym konie po długim westernie. Nie było jej źle ...A w domu czekał Damian telefonując ze 100 razy nie mógł sie dodzwonić, czuł że coś jest nie tak , ale nie spodziewał się zdrady.  
Ewelina poczuła wolność , taką jak motyl swobodnie latający po polu ,pełnym maku i najrozmaitszych kolorowych kwiatów. Jednak wróciła dość szybko do domu i wpadla w wramiona Damianowi , byl bardzo zdenerwowany i przytulił ją nie z miłości i tęsknoty a bardziej z troski gdyż wyobrażał sobie najgorsze chodź jeszcze długo nie wiedział że najgorsze o którym nawet nie śmiał pomyśleć właśnie miało miejsce. Tak jak miała perfekcyjną urodę tak perfekcyjnie potrafiła kłamać wiec szybko coś wymyśliła.  Dalej spotykała się z Karolem chodź już bez stosunków i przyżekła sobie ze to nigdy się nie wyda . Brakowało jej wolności , swobody trochę szaleństwa lecz tkwiło to w niej głęboko jak w studni bez dna w którą się wpada i nie ma szansy na jakikolwiek ratunek , przecież od małego była spokojną i opanowaną dziewczyną z wyraźnym obrazem tego co chciała robić najbardziej - rysować . Obrazy Eweliny wyglądały jak zdjęcia , wszyscy się zachwycali patrząc na nie i zatracali w ich głębię podobnie jak w jej niebieskie oczy , nie dało się od nich oderwać wzroku . 
19 Lipca , kiedy Damian wrócił do domu z codziennej przejażdżki swoim Kawasaki , a dzień był idealny , niemal bezwietrzny , słońce było wysoko i świeciło zza kasku Damiana ,  a drogi były puste więc jeździł po krętych drogach kładąc sie niemal na równy asfalt i słyszał tylko dźwięk wydobywający się z wydechu swojego Kawasaki i czuł ciepły oddech w starannie dopasowanym bardzo drogim kasku . Chwycił Eweline pod jej pachy i za nogi rzucając na nowe miękkie łóżko które zakupili dzień wcześniej. Rozebrał ją zrywając z niej ciuchy , guziki w jej eleganckiej lecz zniszczonej koszuli przeznaczonej do malowania obrazów pękały jeden po drugim wylatując w powietrze i upadły z pustym dzwiękiem na szwedzką podłogę. W taki sam sposób ściągnął z niej spodnie wraz z jak zawsze delikatnymi koronkowymy majteczkami które doprowadziły go do dzikiego seksualnego napięcia i podniecenia . Uniósł nogi , złapał za szyję dość mocno i sprośnie całował , ona wręcz jęczała z podniecenia kiedy ugryzła go w wargę bardzo mocno lecz był w takim amoku że ledwo to odczuł . Wchodził w nią raz z zarazem coraz głębiej , była jego niewolnicą w łóżku bo to sprawiało jej największe podniecenie . Po zakończonym stosunku poszedł wziąć prysznic , stał pod zimnym strumieniem wody piętnaście minut gdy otworzył oczy ujrzał czerwoną smugę ciagnacą się na długość prysznicowego brodzika , wyszedłwszy , zobaczył w lustrze mocno rozciętą wargę z której krew nie przestawała płynąć delikatnym strumieniem . Ewelina wciąż leżała w łóżku przypominając sobie chwile z Karolem i ich równie dobry sex  o ktorych , tak bynajmniej myślała , chciała zapomnieć , oddychała głęboko nie mogąc pogodzić się z tym co zrobila. W tym samym momencie zza drzwi wyszedł Damian mówiąc ze rozcięła mu wargę , gdy zobaczyła to przypomniała sobie w jednej sekundzie widok karola tej pamietnej nocy , poczuła mrowienie w całym ciele , ból który rozrywal jej mostek przechodzący w dół do brzucha jakby jakieś dzikie zwierze wbiło jej łapę i rozrywało wszystkie wnętrzności i brutalnie gryzło jej serce po kawałku swymi ostrymi zębami . Ubrała się w pierwsze ciuchy jakie miała w szafce , szare leginsy marki adidas , szarą bluzkę z głębokim dekoldem oraz niebieskie buty . Mimo tego że włosy jej były poplątane to wyglądała nadzwyczaj pięknie , Damian stał w szoku w rogu sypialni nic nie rozumiejąc , patrząc na jej histerię próbował ją zatrzymać lecz ona odepchnęla go nadprzyrodzoną mocą . Ubrała skromną sportową niebieską kurtkę i wbiegła z domu .
   Nie mogła się pogodzić z wyrzutami sumienia które dręczyły ją po zdradzie , rozpadła się od środka , rozkladała powoli jak reklamówka wyrzucona przez okno samochodu ulegająca biodegradacji . Czuła zaciśnięte dłonie na swoim gardle , które ją dusiły a mimo wszystko żyła cierpiąc. Nie wytrzymała w domu Burskich chwyciła narkotyk który zarzywała ostatnie miesiące by usnieżyć ból,  popiła Hydroxyzyną by mieć pewność że jej męki na tym świecie się skończą , że wszystko co ją dręczy odejdzie w piętnaście minut i odejdzie z tego świata . Jednak się nie udało , znalazła ją mama i zobaczyła co się dzieje z córką oraz pusty pojemnik po Hydroxyzynie , nie czekając zadzwoniła na 112 i tak Ewelina znalazła się w Szpitalu Psychiatrycznym cierpiąc dalej , lecz nic o tym nie mówiąc.  Damian z bezradności zadzwonił do swojego kuzyna , przyszedł go odwiedzić . Powitał go słowami :
- Cześć Karol , czego się napijesz ?